Pojedynek szlachetnych
Mój dobry Bullu, czy czujesz się na siłach odbyć natychmiast podróż, konną do Londynu?
BULL.
Dla mojej pani i do Edinburga, nie zsiadając z siodła.
LIDYA.
Czy możesz mieć dwa konie wierzchowe?
BULL.
Najdroższa panienko, to się nie uda! Zamek i park otoczony.
PEGGY.
Otworzyłam!
(Drzwi więzienia pozostają odchylone.
)
LIDYA
(poprawiając ręką rozpuszczone włosy, drżącym głosem).
Proszę cię, Peggy, poproś pana Juliusza.
(Lidya i Bull patrzą ciekawie na Peggy.
Peggy wchodzi w ciemny korytarz ostrożnie — cofa się i ucieka przestraszona.)
PEGGY.
Okropne! okropne!
LIDYA I BULL
(jednocześnie).
Co się stało?
BULL.
Co ty wygadujesz?
PEGGY.
Widziałam, widziałam wszystkich Pococków. Stali jeden przy drugim, z rękami wyciągniętemi.
BULL.
Przebacz jej, pani.
(Patrzy na Peggy, wzrusza ramionami i puka palcem po głowie.)
PEGGY.
Jeżeli nie widziałam czterech Pococków, bladych i chudych, niech padnę!
BULL.
Cicho!
LIDYA.
Może Bull wyręczy żonę i nie będzie się bał Pococków.
BULL
(kłania się i odchodzi.)
PEGGY.
Co to będzie, co to będzie? Ach, jak ja drżę cała, to tylko Bogu wiadomo!
LLDYA
(zamyśla się, staje chwilę, następnie odchodzi niespokojnie, do siebie).
Co powie? Jak mnie przywita?
PEGGY.
Czy tylko ten nietoperz śpi?
(Podchodzi do Pococka. )
Ach!
brakowałoby tylko żeby się obudził. Bull
(wraca; Peggy biegnie do niego; Bull, zbliżając się do Lidyi).
Pani, dżentelmen nie chce wyjść.
LLDYA.
Niepodobna!
PEGGY.
Powiedziałeś mu że panienka czeka?
BULL.
Nie miałem rozkazu.
PEGGY.
No, i patrzcie jaka to głowa, do wszystkiego potrzebuje rozkazu.
BULL
(zdejmując pośpiesznie jednę lampę z. czteroramiennego świecznika, podaje ją Peggy).Światło rozpędzi ci Pococków. Idź i rozmów się sama.
LIDYA.
Idź, moja Peggy, idź!
PEGGY.
Drżę cała.
(Odchodzi. )
BULL
(pośpiesznie do Lidyi).
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 Nastepna>>