Pojedynek szlachetnych
I to panią gniewa?
LETTY.
Uczonym, mój lordzie, dużo się przebacza. Pan Juliusz, tak samo jak nieboszczyk mój brat, jest uczonym.
NORTH.
Lecz panu Brick zapewne nic się nie przebacza, może dlatego że nie ma zaszczytu należenia do powag rozumu.
LETTY.
Pan Brick, mój lordzie, jest dobrym człowiekiem.
Niedawno temu powiedział: "Nie mam nadziei być ani sławnym, ani nieśmiertelnym, ale to wiem, że pozostanę zawsze uczciwym obywatelem i... "
NORTH.
Dokończ pani, czybyś nie miała do nas zaufania?
(Lord wyciąga rękę, Letty podaje swoją. )
LETTY
O nie, mój lordzie.
— Czyż można nie mieć zaufania do protektorów mego opiekuna?
(Spuszcza oczy. )
Otóż dodał: "i... przywiązanym mężem. "
LORD.
I zgodziłaś" się pani na to zapewnienie?
LETTY.
Ja wtedy, mój lordzie, uczulam, że mnie twarz pali i nie clicie pokazać rumieńców, wyszłam na chwilę.
Od tego czasu pan Brick nic podobnego już nie powiedział; może się lęka. Zato pan Juliusz coraz częściej mi dokucza.
Raz nawet przy panu Brick zapytał się mego braciszka: a gdzież nasza przyszła pani bankierowa?" Dobrze to słyszałam z drugiego pokoju.
NORTH
(w doskonałym humorze ).
Tymczasem zaś, czekając dopóki nie wzrośnie odwaga pana Brick, zajmujesz się pani w domu swoim młodszym bratem?
LETTY.
Nietylko nim, mój lordzie, pracuję, bo musze pracować.
Majątku nie mamy. Udzielam lekcye muzyki na fortepianie.
LORD.
Jesteś więc pani artystką?
LETTY.
Podług opinii pana Juliusza tylko wtedy, gdy gram jego ulubionego walca.
NORTH.
Czyjej kompozycyi?
LETTY.
Nie wiem, mój lordzie. Raz tylko pan Juliusz mi go zaśpiewał, prosząc abym go wygrała.
(Wstaje i zdejmuje rękawiczki, idąc do fortepianu.
)
Muzyka melodyjna kołysze serce, łagodzi tęsknotę.
NORTH.
Czy opinią t podziela również i pan Brick?
LETTY.
Me wiem, mój lordzie.
(Zaczyna grać walca.
)
NORTH
(do lorda)
To przecież walc Lidyi?
LORD.
Byłem tego pewny.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 Nastepna>>